KIM JESTEM?"These are the things we lost in fire, fire, fire..."
Polka na emigracji. W ciaglym - czasem swiadomym, a czasem nie - poscigu za wszystkim, co przypomina, smakuje, czuje lub brzmi jak dom. Jesli wiec jestes w Dubaju i nagle slyszysz pisk "Polish! Polish! It is from Poland!" dochodzacy z alejki supermarketu, to to najprawdopodobniej ja. Jesli do tego zagladniesz w alejke i zobaczysz dziewczyne, ktora podskakuje obok Indusa ze zrezygnowanym wyrazem twarzy - to ja na 100 procent! Podejdz i sie przywitaj! Bo wszystko, co polskie jest najlepsze. A Dubaj to nie Anglia, ba nawet nie Chicago. Polskiego tutaj tyle, co kot naplakal... (psst... check out my Instagram - top right corner) |
|